z naszym bulikiem tez spędzalismy DUZO czasu
każdy najkrótszy wyjazd na weekend, każde dłuższe wczasy, wyjazd na narty, za granice do pracy gdzie staralismy sie pracowac na dwie różne zmiany, na obozy sportowe gdzie byłam wychowacą a RAdek sie nim zajmował podczas treningów - zawsze był z nami a jesli nie mógł to nie jechaliśmy poprostu
i mamy z pieskiem ogromne problemy...
oczywiście ma to róże powody ale jeśli chodzi o spędzany wspólnie czas
chce Ci własnie napisać, że nam tez sie wydawało,że robilismy wszystko
chodzi o zupełnie cos innego - to, jak w danej chwili się nim zajmujemy - ciągle musimy sie starac "wychowywac go" a nie otaczac poprostu opieką. Jeśli jest to pies z PROBLEMAMI że tak powiem, to jest jak dorastajacy, zbuntowany nastolatek, z którym nie możemy beztrosko spędzac czasu jedynie zabraniając mu pewnych rzeczy. Trzeba pracowac, a najpierw nauczyć sie jak w miare własciwie to robic
