Zauważyłam nie dawno, że moja suka na skórze ma strupki, które odpadają razem z sierścią. Ślady po tym się nie goją, sierść nie odrasta i są czerwone plamy.
W poniedziałek byłam u weterynarza, który powiedział, że do końca sam nie wie co to jest. Zrobił zeskrobinę, ale obraz pod mikroskopem nie ujawnił pasożytów. Mimo to podejrzewa nużyce.
Zastosowano Advocate (Bayer) czyli płyn na odrobaczenie, mamy to stosować co 4 tygodnie. Dostała też kapsułki na porost sierści.
Minęło dopiero 5 dni, ale mam wrażenie, że nic nie pomaga i że nadal pojawiają się te strupy.
Mieliście z czymś podobnym problem?