Formoza proces o którym pisze Żmija to odwrażliwianie - czas trwania tego procesu jest zmienny, zależny od psa, napięć i emocji jakie wywołuje dana sytuacja konfliktowa. Może ona zająć kilka tygodni (najmniej 3) albo i kilka miesięcy i nie można w czasie tego procesu iść na skróty i wywoływać sytuacji konfliktowych, bo niszczy to wykonaną pracę. Z tego co opisujesz idziesz za szybko, musisz zmniejszyć tempo określić odległość bezpieczną, przy której pies nie jest zestresowany i tak zacząć pracować. Powinieneś też go trenować z użyciem klikera - zajmie to jego umysł, nauczy że od właściciela dostaje się nagrody-smakołyki i zdecydowanie przyspieszy całą transformację.
Przykładowa sesja wygląda tak:
każdy posiłek dzielisz na 4-5 części, masz 2 miski, określasz bezpieczną odległość od psa (kiedy się nie denerwuje), dajesz mu 1szą część posiłku i wycofujesz na bezpieczną odległość. Kiedy skończy, pokazujesz mu drugą miskę z następną częścią posiłku i kiedy idzie do niej dajesz mu mały smakołyk po drodze (jesli jest choć trochę zdenerwowany), wracasz do pierwszej miski, dodajesz następną część posiłku, etc.
W kolejnej próbie nieco zmniejszasz odległość bezpieczną (wartość nieco jest zalezna od psa, w jego przypadku nie więcej niż 10-20 cm) i przeprowadzasz cała sesję raz jeszcze. I tak stopniowo zmniejszasz odległość bezpieczną. Jeśli zauwazysz jakiekolwiek objawy zdenerowowania, zwiększasz odległość, czasami trzeba wrócić do poprzedniej wartości. Zasada ogólna - pies musi być zrelaksowany i niezaniepokojony, nie może mieć niepotrzebnych napięć. Końcowa faza całego procesu to karmienie z ręki i ostatecznie mieszanie ręką w misce, ale jak pies jest zrelaksowany i jestesmy pewni jego zachowań.
Jeśli chodzi o duze smakołyki - kości, to kilka razy należy wymienić smakołyk na inny takiej samej a najlepiej wiekszej wartości (np. drugą kość, drażetkę MM's - wiem czekolada nie jest dla psa zdrowa), dla bezpieczeństwa obie kosci moga byc przyczepione sznurkiem, aby nie stac za blisko psa. Procedura jest upierdliwa, ale lepszy sposób na razie nie istnieje.
Jeśli nie podejmiesz takiej pracy, to za kilka miesiecy, a może juz tygodni psa na czas jedzenia trzeba bedzie zamykać w osobnym pokoju/ kuchni. Niektórzy tak robią. Nie polecam.
Można zmieniać parametry całej procedury - ilość misek, ilość porcji, odległosc w zależności od zachowania danego osbnika. Można też dawać jedzenie w óżnych miejscach, aby problem nie dotyczył tylko jednego miejsca.
Ogólnie nie daję tak szczególowych rad przez net, bo problem agresji miskowej to jedna z form CDA i wymaga kompleksowego podejscia do sprawy i zbadania dokładnie danego przypadku Po to, aby zdaignozowac wszystkie zagrozenia i podjąć odpwoiednie kroki.
Wybór jest Twój. Z psem prezentującym takie agresywne zachowania trzeba pracować.
PS. Jak poprosisz, to Żmija poda Ci dokładny sposób dojścia do opisu odwrażliwiania na stronie klikerowej (ja nie pomnę).