Witam, jestem tu nowa nie wiem czy temat pojawił się już wcześniej, jeśli tak z góry przepraszam za powielanie. Jesteśmy przerażeni, w październiku ubiegłego roku zakupilismy bulteriera. To było marzenie mojego taty, który wręcz ubostwia tw psy. Udało nam się namówić mamę, dostał swojego ukochanego psa w prezencie na urodziny. Suczka ma aktualnie pół roku, od jakiegoś miesiąca staje się coraz bardziej agresywna, nigdy nie była bita, karcilismy ja wprowadzaniem z pokoju albo podbiesionym tonem. Wszystko zaczęlo się właśnie miesiąc temu kiedy byliśmy na spacerze w lesie razem z moim dogiem niemieckim, zawsze świetnie się razem bawili. Po powrocie rodziców do domu pies był osowialy z początku myśleliśmy że może jest wymeczona i nIe ma oChoty na dalsze harcE. Niestety z dnia na dzień jest coraz gorzej, najpierw zaczęła atakować moja babcie kiedy np otwierala lodówke, ona rzucala się na najpierw do drzwi lodówki, a później do rąk babci, później rozszerzyła swój krąg o mamę i moja młodsza młodsza siostre, np kiedy Przechodziły obok niejniej. W ostatnich dnia zaatakowała również mnie i swojego głównego właściciela kiedy próbowaliśmy ja odciągnąć jak rzucala się na pozostałych Członków rodziny. Najbardziej przerazila mnie sytuacja która zdarzyła się dosłownie 10 min temu kiedy moja najmłodsza siostra 3 lata przytulila się do niej tak jak zawsze a pies ugryzł ja w ucho, naszczesnie byliśmy w pokoju i nic strasznego się nie stało. Przepraszam za nieskladne zdania ale jeszcze całą się trzese! Proszę o pomoc co robić, co robimy źle i gdzie szukać pomocy. Nie chcemy jej oddawać bo jest dla nas jak członek rodziny i nie uważam żeby to było jakieś rozwiązanie ale poprostu zaczynamy się jej bać. Ma dopiero pół roku, jak tak dalej będzie to po ukończeniu roku nie wpusci nas do domu. Błagam o jakieś rady!!!!!!!!!
Dodam jeszcze że od dwóch dni bardzo mało je, kupiliśmy jej nowa karmę bo myśleliśmy że może jej nie smakuje ale nie chce, podchodzi powacha i idzie dalej