Witam.
Pytam bo albo zwariowalem albo coś nie gra.
Mianowicie, moja 2 i pół miesięczna sunia, jak tylko widzi na spacerze dzieci, nastolatków, nie daj Bóg rower, kompletnie zapomina o tym z kim jest na spacerze, nie reaguje na wołanie po imieniu, lub podniesie tonu, a nie chce za nią ganiac, bo to mija się z celem.
Ogólnie słabo reaguje na swoje imię, a głucha nie jest
Czy to możliwe, że potrzeba więcej czasu na to by Vita zrozumiała, że to do niej wołam ?
W domu jak się bawimy, to w trakcie zabawy wołam ją po imieniu, jak reaguje to dostaje ulubiony smakołyk, i dostaje pochwałę, jest mądra i wie o co chodzi.
Ale na spacerze jest dramat, kiedy nie ma wokół ludzi, to jeszcze pamięta kto jest jej panem, ale jak już dostrzega inne osoby to kompletnie zapomina.
Powinienem się martwić? czy dalej pracować? Tylko jak odpowiednio. Sobie radzić, kiedy ona traci głowę?