hej,
zacznę od początku...pies w październiku skończy 2 lata. zawsze od małego był ciekawym niebojaźliwym, wesołym i ufnym psem nawet wobec pijanych grup dresiarzy i meneli (kocha wszystkich). nie przechodził też podobnego okresu wcześniej.
I teraz nie wiem jak postępować...
na początku lipca gdy wracaliśmy z wakacji i byliśmy już w wawie zaskoczyły nas fajerwerki puszczane na ulicy, która szliśmy. na początku się trochę przestraszył(w sylwestra o północy śpi) ale jak przestało szliśmy dalej. niestety za chwilkę znów zostały puszczone i wtedy panika u psa.(odległość ok 30-40 m) dlatego w tył zwrot i do domu na około. po 15 min było juz ok.od tamtej pory zaczął więcej szczekać w domu, często również w nocy przy cichych odgłosach na które wcześniej nie reagował. pod koniec lipca w ciągu dnia potwornie się wystraszył dźwięku z zew., który można porównać do robienia balonów z gumy. nie było to głośne a on był schowany za fotelem i cały tyłek mu się trząsł (:( staraliśmy się odwrócić jego uwagę zabawą, komendami ze smakami ale nic. założyliśmy, że dźwięk kojarzy mu się z fajerwerkami.po ok 30-40 min się uspokoił. tydzień po tym pojechaliśmy na mazury pociągiem i wszystko było ok. przez parę godz dziennie słyszalne były odgłosy z poligonu, które brzmiały jak fajerwerki i nic, totalna olewka. myśleliśmy, ze mu przeszło. szczekanie w domu jednak zostało.
niestety wczoraj byliśmy u weta bo delikatnie naderwał sobie pazur i tutaj szok!!! uwielbia swojego weta, piszczy, macha ogonem, wylizuje uszy a wczoraj stał niepewnie na stole, ogon pod siebie:(:(:( wet go głaskał, gadał do niego, zachęcał o on tylko przez chwilę machał delikatnie ogonem:(:( pazur to bzdura, wet podejrzewa delikatne naciągniecie nadgarstka ale wcześniej już się dziwnie zachowywał. z chłopakiem nie wiemy co robić (:(:( znaczenie może mieć jeszcze fakt że często jest u nas drugi pies,często tez na noc.Jest to ok. 9 letnia sunia buldożka francuskiego. znają się od początku. sunia nie lubi się z nim bawić i potrafi warknąć na niego przy misce, nawet jego. nigdy nie miał problemu z zabawkami, posłaniem, miską, żarciem wobec innych psów.jak przychodzimy do domu to bardziej głaszczemy naszego psa a potem dwa na raz...
pod uwagę braliśmy również fakt że dojrzewa, przestał pozwalać się dominować(wcześniej miał na to serdecznie wywalone bo sam tak robił, więc raz jedno raz drugie na górze). ostatnio ze 3 psy się na niego rzuciły (nie równocześnie)ale nic się nie stało. do psów podchodzi normalnie.
poradźcie prosze jak pracować z psem, jak się zachowywać żeby znów był pewnym siebie psiakiem:)czym może być spowodowane jego zachowanie???
dzięki