Tak jak pisze JonSnow - trening, ciągły trening.
Nie dzień, nie miesiąc, tylko długie miesiące. Trening najlepiej przy okazji wszystkiego. Ja jakoś po 8 miesiącach ostrych ćwiczeń widzę znaczącą poprawę zachowania Pyry. Nie tylko nauka samego stój, czy "do mnie" ale nauka systematycznego i ciągłego wykonywania komend . Dlatego każde wyjście na siku, każde otrzymanie jedzenia, każda zabawa poprzedzona jest najróżniejszymi komendami - dziesiątki razów dziennie, gdy tylko jest opcja. Nagrody są również odpowiednie. Tylko i wyłącznie taka ostra systematyka może coś zdziałać. Ja też myślałam, że pyra widząc kotka, pieska, człowieka który ją zainteresuje nie będzie nigdy odwoływalna. Jednak po tych miesiącach gdy rusza za kotem, psem itp krzyknę stój i pies mi się zatrzymuje a ja padam z zachwytu
Na fe puszcza świnstwa z pyska, a na "choć" przybiega. Nie jest to jeszcze 100% i jeszcze sporo ćwiczeń przed nami by osiągnąć perfekcje, ale teraz jest i tak rewelacyjnie. Pies mi się wyciszył, chodzi przy nodze gdy tego wymagam i naprawdę inaczej nam się pracuje.
Większość właścicieil buli poprzestaje na stwierdzeniu "bo mój pies taki jest" i się od razu poddaje. Zaświadczam Wam, że jak się chce, to można - ale trzeba mieć 3x więcej zaparcia i motywacji w sobie od własnego psa i jego braku chęci na wykonywanie czegokolwiek. Jestem tego samego zdania, że są to psy strasznie samodzielne i właśnie muszą nauczyć się żyć z komendami, z ich wykonywaniem i ich miejscem w życiu, a na to niestety trzeba czasu i maniakalnego uporu. Oczywiście nie mówię, że nie ma takich które uczą się w 1min i wykonują jak maszyny do końca życia - jednak sami wiemy, że w tej rasie to mniejszość.
Więc jedyną radą jest mądra i całkowita konsekwencja - najlepiej jeszcze by ktoś z doświadczeniem Wam polecił jak wykonywać jakie ćwiczenia, jeśli sama nie wiesz co najlepiej i jak robić z własnym psem