Wczoraj był dzień prawdy, zwany też dniem wagi:
Ja mam do zrzucenia po kontuzji 1,5-2,5% masy ciała, czyli góra 2 kg (wersja do kraty na brzuchu, hahaha), ale ruda ma do zrzucenie 10,7% masy ciała, 3 kg.
W najgorszych momentach, gdy na naturalnym jedzeniu jej za bardzo folgowałem ważyła 26,5 kg. A tu proszę 28 kg.
Lato się zbliża, dla sercowców będzie za gorąco, rudziaku dieta będzie ostra.
Nowacka, masz przechlapane i mimi też, bo się Edyta ilościami jedzenia pochłanianymi przez Twoje suki sugerowała
A ruda niestety, co się jej da, to zeżre, bez problemu