Szczeniak a bieganie

przez **Edyta Nowacka** » Pn lut 25, 08 16:59 pm

Czy ktos wie jaka długośc trasy na bieganie jest dobra dla szczeniora.
Okazało sie że mały uwielbia biegać i biega znakomicie co mnie osobiscie odpowiada.
Suki srednio sie nadaja na bieganie długich dystansów bez fascynki- Baja jest z reguły z tyłu, Agnieszka z przodu, z tyłu albo najczęściej wącha coś z boku a Jozim biegnie przy nodze i sie smieje cały czas :lol:

.
Sam fakt biegu przy przewodniku jest dla niego nagrodą.
Idealnie

Tyle że teraz pojawia sie pytanie ile mozna ze szczeniorem biegać żeby mu nic nie zrobić?

przez **aga** » Pn lut 25, 08 18:05 pm

tylko i wyłącznie z mojego małego doświadczenia - moja im bardziej była zmęczona tym bardziej szalała i chciała więcej. Jak wracaliśmy ze spacerów i zamykałam ją w swoim pokoju to spała przez parę godzin, nie reagowała nawet na otwieranie lodówki :lol:

Wiem że bullowate to lubią ale radzę do 1,5roku delikatnie potem można na maxa

oczywiście w granicach rozsądku :!:

przez **Edyta Nowacka** » Pn lut 25, 08 18:06 pm

mnie nie chodzi o nadaktywność psa ale o uwarunkowania kości i zaburzenia rozwoju wzrostu.
Nadaktywnosc mi nie przeszkadza

przez **aga** » Pn lut 25, 08 18:49 pm

Edyta nie przesadzajmy z takimi fanaberiami słownymi pies ma być psem i za to je kochamy. P
Przecież to nie Twój pierwszy psiak - jak dla mnie proste rośnie to nie przesadzać, lubi biegać OK, jak widzisz że się zmęczy - koniec trasy.
Moja np lubiła gonić za piłką ale jak widziałam że się "wkręca" to koniec i do domciu

przez **Edyta Nowacka** » Pn lut 25, 08 18:58 pm

nie ma nic z fanaberii slownych w pytaniu sie o dlugosc trasy. nie bardzo wiec rozumiem o co ciebie biega :wink:

przez **HoRacy** » Pn lut 25, 08 21:50 pm

hm wydaje mi sie ze jedyna rada jaka mozna dac to ta, ktora dała Aga- chyba tylko obserwacja psa plus rozsadek wyznacza ci dystans..

ja moge tylko powiedziec, ze bule potrafia do upadlego.
pyza jest wkrecona na aport maksymalnie. raz przesadzilam i prawie zemdlala ale dalej chciala biegac, wiec ten rozsadek i obserwacja na 1 miejscu

przez **Ulti** » Pn lut 25, 08 21:51 pm

No mój łobuz różnie ma z bieganiem - ale nie forsuje go bo sama jakoś nie jestem maniaczką biegania. Z psami biega sporo ale więcej się czai na nie i czeka aż kółko zrobią i nawracają wtedy skacze i się bawi.
Jednak widzę kiedy jest już zmęczony - siada i sobie widoczki ogląda, a potem w domu (tak jak aga pisze) spanie długie przy czym pierwsze co to piciu po wejściu do domu i żarełko.
Niestety nawet jak jest zmęczony to muszę go siłą odciągać od piesów bo on by mógł z nimi siedzieć, zbierać siłki i znowu bawić się.

przez **MiMi** » Pn lut 25, 08 21:52 pm

dwa posty wyzej to horacy niewylogowany, czyli ja :wink:

przez **aga** » Wt lut 26, 08 1:41 am

przez **Edyta Nowacka** » Wt lut 26, 08 9:08 am

no to tak po ludzku- słyszałam ze za duzo biegania w wieku szczeniecym powoduje koślawicę - myslalam ze ktos cos o tym od strony ze tak powiem naukowej empirycznej wie

no i dostalo mi sie za szefową :wink:

przez **aga** » Wt lut 26, 08 9:25 am

przez **Edyta Nowacka** » Wt lut 26, 08 10:16 am

przez **aga** » Wt lut 26, 08 10:30 am

przez **Edyta Nowacka** » Wt lut 26, 08 10:53 am

przez **MiMi** » Wt lut 26, 08 12:40 pm

Szczeniak a bieganie

Szczeniak a bieganie

Kto przegląda forum