Dziś wypóbowałem wersję z troczkiem na talii - zdała egzamin, bardzo rzadko łańcuch łądował w nieprawidłowej pozycji, pomimo trudnego terenu.
Jest tylko jeden problem z CP - powinienem więcej biegać z suka, a: raz nie chce mi się tak z samego rana, dwa kolano mnie boli.
Chce ktoś 3 x w tygodniu rano po Puszczy Bukowej pobiegać, dla zdrowia oczywiście Zapraszam do zastępstwa.
Ps. Rudej się spodobało, jak nie biegam i zwyczajnie idę wolnym krokiem, to się na mnie patrzy wyczekująco z pytającym wzrokiem "No gdzie ten łancuch i piłeczka panie Przewodniku "