nie bede zakładała nowego tematu ale napisze pare słów o tych ...
kleszczach KLESZCZE w czasie przedzierania sie latem przez krzaki w lesie na polu albo w parku pies łatwo może być opadnięty przez kleszcze.Pojedyncze egzemplarze tego pasożyta mogą być przez właściciela nie rozpoznane gdyż wciśniete w skóre przypominają brodawki.Przy masowym opadnięciu psa przez te pasożyty cały grzbiet może być pokryty setkami kleszczy.Kleszcz psi należy do pająków odżywiających się krwią.Zapłodniona samica odpada ze skóry psa i już na ziemi składa jaja.Z jaj rozwijają się postacie larwowe a z nich dojrzałe owady które wspinają się wysoko po żdżbach traw lub krzewach gdzie oczekują swego żywiciela.Wykazują one zadziwiłą wytrwałość i odporność.Samice kleszcza mogą żyć bez pożywienia ponad 2 lata.Nie nassany krwią kleszcz jest wielkości 2-4mm.Wbija się on w skóre psa za pomocą ryjka wyposażonego w potężne kleszcze.Ssąc krew kleszcz zwiększa wielokrotnie swą objętość,tak że z trudnością można wyróżnić kończyny i głowe.Białoszare,woskowate ciało kleszcza wielkości fasoli jest dobrze widoczne .Kleszcze opadają nie tylko na zwiezęta domowe ale także ludzi.U psów osadzają sie najczęściej na głowie,szyi i wewnętrznej stronie ud.Wywołany przez ne świąd powoduje,że pies drapie się i powstają zmiany podobne jak w egzemie.Kleszczy nie można wyrwać ze skóry,gdyż pozostaje w niej wstrzepiona hakami głowa,w wyniku czego rozwija się proces zapalny.Najlepiej jest miejsce,w którym znajdują się kleszcze posmarować oczyszczoną benzyną lub sulfarinolem.Płyny te zamykaa otwory oddechowe ciała kleszcza.Po kilku minutach udaje się wykonując ruchy obrotowe wyciągnąć kleszcza.Podobny skutek uzyskuje się nakładając na kleszcza watę nasączoną eterem lub zamrażając go chlorkiem etylu.Przy silnej inwazji można stosować inspektycydy.....
żródło:,,gdy zchoruje pies''P.Teichmann
Ostatnio edytowano Cz lip 13, 06 21:37 pm przez
beti9, łącznie edytowano 2 razy
POZDRAWIAMY DAISY I BEATA
"Prawdą jest, że Pitbulle łapią i trzymają. Ale najczęściej łapią i nie chcą puścić twego serca, nie ręki"