Witam.
warto uczulic na pewną dolegliwośc, która zdarza się u części szczeniąt związaną z mlecznymi zębami.
myślę, ze to bardzo wazna informacja, dla wszystkich wlascicieli szczeniąt bulteriera, skłonil mnie do tego fakt, że to sprawia psu wielki bol, a przez niewiedzę mozna przeoczyć to i narazić pieska na długą mękę, jesli się z tym nic nie zrobi albo nie zauwazy, bo nie kontroluje.
szczenięta gubią zęby okolo 4 mca zycia, najpierw siekacze i kly, na koncu trzonowce. u częsci szczeniąt, w tym czasie albo kilka tyg przed, moze dojsc do zapalenia przy zębie, najczęsciej przy kłach mlecznych albo przy jednym kle.
mozna to latwo przeoczyc, przeciez wiekszosc ludzi nie sprawdza codziennie zębow swojego szczyla. piesek nie ujawni tej dolegliwosci od razu, dopiero gdy stan jest dosc zaawansowany, pies staje sie apatyczny, chociaz np nasza prada nawet w tym momencie miewala ochotę na zabawę i harce, apetyt w sumie pozostal ten sam.
jedynym wyraznym symptomem bywa histeryczna reakcja na dotyk w miejscu żuchwy i pyska oraz opuchlizna w okolicach zęba, w zaawansowanym stanie bardzo widoczna golym okiem, bez odchylania fafli.
nie ma co zwlekac, jesli zauwazy się, ze cos przy zębach się dzieje.
wymagana jest wowczas interwencja weterynarza, musi on znieczulic psa i "wydłutować" zęba specjalnym narzędziem. częśc mleczaka, która pozostaje niewidoczna i znajduje się w dziąsle jest bardzo długa, w stosunku do części widocznej, mozna być zdumionym, jak bardzo.
w zwiazku z tym trzeba udac się do dobrego i dokladnego weterynarza, który zabieg wykona poprawnie i nie zostawi części zęba w środku. drobinki ulegną absorbcji, ale zabieg przy pozostawieniu duzego kawałka nie poprawi samopoczucia psa i wymaga powtornego zabiegu.
mielismy wątpliwą przyjemnosc korzystania z usług niesumiennego, przypadkowego weterynarza - za granicą, podczas wyjazdu na wystawę, bo wtedy zauwazylismy o co chodzi.
niestety pies kilka tyg. po zabiegu borykal się wciąż z bólem, byl opuchnięty i trzeba było ponownie usypiac i wyciągac to, co zostało...
od razu zaznaczam- nie dajcie sie nakusic na leczenie kanalowe mleczaka, czy tez na leki przeciwbolowe bez usuwania zęba!! - takie propozycje weterynarze juz czynili.
taki mleczak musi być usunięty ( i to prawidlowo!) piesek powinien tez dostac serię zastrzyków po zabiegu ( odpowiedni antybiotyk)
pamiętajcie więc, aby kontrolowac ząbki swoich szczeniąt, to okropny ból dla psa, a problem wcale nie jest taki rzadki, jakby się zdawało.