Nie muszę swoim psom zakładać aparatów bo zgryzy póki co oba mają idealne, ale przy okazji robienia kanałówek ja w odróżnieniu do bauza rozmawiałam z chochsztaplerem

Otóż efekt noszenia aparatu zależy od wady zgryzu, wieku w jakim jest zakładany i czasu jaki jest noszony. Są wady, które można usunąć całkowicie i są też takie gdzie cyklicznie się je zakłada ( mowa oczywiście o efekcie kosmetyczno wystawowym ).
W większości przypadków powinno się go zakładać u dorosłego psa z rozwiniętą głową i szczękami ( czyli ok 2-3 lat ) wtedy efekty są wymierne, ale że wystawiaczom się śpieszy bo trzeba zrobić Ml. CH i/lub szybko rozmnożyć sukę to zaklada się je młodym psom i na bardzo krótki okres czasu, na czas wystaw, to efekty są raczej krótkotrwałe i potem się gada, że nic nie dają.
A co do kosztów...to dopiero jest jawne robienie ludzi w ch... zamki i inne pierdoły kosztują grosze w porównaniu z realną ceną aparatu i chośby z tego powodu powinno się odechciewać robić takie rzeczy.
Mam siostre i kilku znajomych z aparatami, nikomu zamki nie wypadały i żadne cuda się nie działy.
Skoro są takie nieefektywne to dlaczego ten proceder tak kwitnie


Haha....dla jasności, ja też nie zakładałam i nie twierdze, że w każdym przypadku aparat pomoże, że jest to dobra praktyka i w ogóle, ale kategoryczna wypowiedź bauza mnie rozbawiła do łez w obliczu tego co wiem od wetów dentystów.
Po co mieliby kłamać

edit :
O mnie za mnie, jak ktoś ma kase to niech robi, ale i tak prawda wyjdzie przy szczeniakach.