przez viva » N lis 09, 14 21:59 pm
Ja też adoptowałam kilka lat temu sukę po przejściach z jakiejś pseudhodowli. Była chowana chyba w jakiejś obórce, bo nie wiedziała, jak się chodzi po schodach, nie znała smyczy, załatwiała mi się w domu. Dywan musiałam wyrzucić, ale suka po pól roku zakumała o co chodzi. Do klatki sie nie nadawała, bo koniecznie chciała się z niej wydostać, nawet poodrywała mi pręty w metalowej klatce. Bardzo dobrze zrobiło jej towarzystwo drugiego bulla. Dużo sie od niego nauczyła i teraz bez niego żyć nie może.
viva&Gebo&Bipi