Bulterier Forum

bo bulle są juć takie takie że narpierw oceniają tym swoim pestkowym wzrokiem czy można podejść śmiało i się pzywiitać czy olać i iść dzalej

Nas ostatnio zaczepiła Pani z synkiem, była zafascynowana moją świnią... chyba z godzinę rozmawiałyśmy o rasie A mohery dalej swoje, ale ich olewamy.

Mamy małego jeszcze bula i wychodzę z nim z windy a tu jakaś sąsiadka nawiedzona jak nie skoczy pod ścianę, nie krzyczy "niech go Pani trzyma w daleka ode mnie"... Jest jeszcze wśród naszych sąsiadów tatuś, który zawsze mówi swoim dzieciom, że to jest groźny piesek. Mieszkamy w nowym mieszkaniu dopiero 2 miesiące i tyle jest z nami Aslan, więc sąsiedzi nas nie znają. Mam nadzieję, że polubią Aslana są też oczywiście ludzie zachwyceni, matki z dziećmi i właścicielki yorków ostatnio usłyszałam od dziecka, że mój pies ma taką podłużną główkę Ale zaczepili mnie też jacyś dresiarze z piwem w ręku z pytaniem o cenę takich świnek..

pamiętacie "chłopaki nie płaczą" ? i ten text o pitbulu ?byliśmy w sobotę na rybach i Lora i ja w nocy spaliśmy w aucie podszedł koleś i mówi do mojego - a Ty tu tak sam ? a mój nie mam w aucie bulteriera a on zaczął się śmiać i że no tak jakiś jamnik tu biegał. Rano Lorcia biegała sobie koło nas gościu perzechodził obok i o kur... weź go! A mój - a nie mówiłem że mam bulteriera a ona nawet na niego nie spojrzała

U mnie jedna sąsiadka jak nas widzi na klatce to się przykleja do ściany

No to i my się pochwalimy swoimi sąsiadami
w jednej klatce schodwej jest 15 mieszkań jak w normalnym blokowisku
Palestyna jest tu postrzegana jako maskotka bo prawie każdy ją chce
przytulić i pogłaskać
ale to prawie to nie wszyscy
mieszkamy na 4 piętrze więc trzeba kawałek schodów pokonać by dotrzeć
do swoich włości a ta pioruna jak jej imię wskazuje FREE PALESTINE
jest wolna i wścibska
dwie sąsiadki boją sie jej jak ognia
jakiś miesiac temu wracajac ze spaceru wlazła bo drzwi były otwarte do
jednej ze sąsiadek do mieszkania a ja myślałem że zawału dostanę od
wrzasku jaki z mieszkania zaczął dochodzić
'' Jezu ona mnie zje'' !!!
Palestyna jak szybko tam wlazła tak jeszcze szybciej spierdzielała
Druga sąsiadka(nie wyśmiewam tu kalectwa) ma trudności z chodzeniem
ale jak wchodziła po schodach na 3 piętro i usłyszała Palestynę że wraca
do domu to uwierzcie mi zapierdzielała jak Zatopek by ja nie dogoniła
pzdr

Ostatnio z całą rodzinką i zaprzyjaźnionymi właścicielami asta poszliśmy nad "kąpielisko" na obrzeżach Żor. O dziwo nikt nie miał pretensji gdy weszliśmy na plażę z psem by zamoczyła nogi. Wtem podchodzi do mnie chłopczyk (bardziej skupiałem się na córce która pierwszy raz wlazła do wody w stawie) i klepiąc psa po grzbiecie pyta się:"Co mu się stało że ma taką główkę??"
Odpowiedziałem że "Nic a poza tym to jest dziewczynka". Chłopczyk przykucnął przed nią popatrzył jej w oczy i powiedział do Azumi: "Na pewno jesteś chora." Odparłem:"Nie jest chora ma taką mordkę" "Ale jak to przecież to nie jest normalny pies"-odparł. "No widzisz tak to już jest że ludzie też nie mają takich samych twarzy. Jedni mają większe nosy drudzy duże uszy ale nikt nie jest taki sam..." - myślałem że tym stwierdzeniem chociaż zniechęcę go do zadawania kolejnych pytań. Chłopczyk odszedł o kilka kroków już myślałem że dał sobie siana aż nagle zawrócił i pyta: "To kto ją taką urodził??" "Mamusia" - odparłem. Usłyszałem krótkie "Aha" i chłopczyk poszedł wytłumaczyć wszystko mamie. Potem Azumi napadł jakiś wściekły stary York ale tylko spojrzała na niego i położyła się w mokrym zimnym piasku bo 5km spacer w upale to było dla niej za dużo by reagować na jakiegoś frustrata broniącego kawałka piasku wokół ręcznika swojej pani.

Ja miałam dwie sytuacje ostatnio jedną dobrą drugą złą.

1. Czekając na koleżankę przy metrze z Teją podeszła do mnie starsza pani (myśle oho będzie zaraz dym).Nastawiona byłam już bojowa na awanturę a tu niespodzianka.Starsza Pani była zachwycona bulkiem i ci mnie zaskoczyło opowiedziała mi historię rasy od strony Polskiej! że najpierw miał tą rasę jakiś członek partii itd. mega uradowana.

2. Druga już była niezbyt miła.wczoraj szłam ze spaceru i mijam labradora psa. ten z zębami się rzucił na moją bidną psinę! najbardziej mnie irytuje to że jagby moja to zrobiła to już pies morderca a ludzie kojarzą sobie labradory z milusim psem z reklamy papieru do du...i zawsze jestem na straconej pozycji. Mam psa już 1,5 roku i nigdy nie spotkałam agresywnego bulka, amstafa czy pit bula! a najbardziej agresywne były najpierw owczarki niemieckie, kundelki z babciami.

He. Do sąsiada przyjechał teść. Nie bardzo widział naszego psa bo nieczęsto też bywa u sąsiada. 6letni wnuczek uciekł mu i zaczął (jak zwykle) ujeżdżać moją Azumi i przytulać się do niej. Dziadziunio o mało nie dostał zawału bo drugi 2,5 letni wnusiu mu się wyrywał bo też ma w zwyczaju np. pociągnąć ją za ogon. Dopiero małżonka mu wytłumaczyła że ona bardzo łagodna i że wnuki zawsze tak z nią wyprawiają. Dziadek na to: "Ale w TV mówią że to ta groźna rasa". Żona odpowiedziała że pierwszy raz słyszy tą wiadomość ale mało TV ogląda.

Lubię czytać ten wątek:)
My tylko ciągle mamy "wojnę" z nastoletnimi dziewczynkami, które notorycznie okupują klatkę schodową i wrzeszczą, że ten pies ich pogryzie. To po co tam siedzą? Pies fruwać nie umie, jakoś musi wyjść z klatki.

Wątek jest świetny Ja ogólnie gdzie tylko mogę, tam staram się uświadomić jakie te psy są na prawdę. Że bulterier to żaden morderca, tylko świetny przyjaciel. I muszę przyznać, że sporo ludzi udało mi się przekonać. Sporą rolę odegrał w tym mój Borg, który i do ludzi był pozytywnie nastawiony, a tym bardziej do innych psów. Kiedy ktoś szedł z innym psem i z początku miał obawy widząc bulteriera przed sobą, po chwili stwierdzał ze zdziwieniem, jak ten pies się fajnie dogaduje z drugim psem Byli i tacy, którzy mieli klapki na oczach, swoją wyrobioną opinię i nawet nie było sensu wchodzić w dyskusje.
Dziś doświadczyłem miłego zdarzenia, kiedy znajomy stwierdził, że od kiedy nie ma Borga, to to już nie jest ta sama dzielnica. Wiele osób Go wspomina, również z tych, które kiedyś były sceptyczne do bulterierów. Teraz ciężko mi uwierzyć, że sam kiedyś byłem przeciwnikiem tej rasy. Ale jestem szczęśliwy, że dane mi było mieć takiego psa i przekonać się do niego Tak samo cieszę się, że w Gdyni coraz więcej ludzi kupuje bulteriery. I nie ma bulka obok którego przejdę obojętnie... Przywitać się trzeba

Przeprowadziliśmy się na wieś!!!! Oczywiście Azumi z którą byliśmy już w tutejszym przedszkolu jest ogólnie lubiana przez dzieci i ostatnio nawet dostałem ochrzan od przedszkolanki że zostawiłem ją przywiązaną do śmietnika przed przedszkolem a nie wszedłem z nią do środka
Ale zdarzyła się też mniej miła sytuacja. Jako że sklep mam na przeciwko domu a droga dość popularna więc wszystkie robole z rana stają po piwo i bułkę a ja niestety muszę tam chodzić po chleb (który jest przepyszny) zabieram zawsze bulinę i przywiązuję ją w miejsce dla rowerów tak by była na widoku ze sklepu. Wychodzę a tu jakieś robole krzyczą że szpetny pies i w ogóle. Zapytałem czy widzieli się dziś w lustrze więc zaraz usłyszałem czy mam jakiś problem? Odparłem: "Nie ja nie mam ale możesz psu powiedzieć co o nim sądzisz z bliska" i odblokowałem karabinek ze smyczy. Chłopaki spakowali się do auta i odjechali bez słowa I to uwielbiam w tych psach mają doskonale wrodzony uśmiech przekonywania.

Serdecznie polecam http://inhouse.szczecin.pl/domy/sprzedaz