Draczka odeszła 16.12.br. za dwa miesiące miałaby 16 lat(sprostowanie). Niestety, ostatecznie opuściła nas z powodu nowotworu trzustki. Kiedy pierwszy raz ujrzeliśmy Drakę, miała niecałe 6 miesięcy i była to miłość od pierwszego spojrzenia .Kupiliśmy Drakę na targowisku(choć dziś nie pochwalam) ale mieliśmy szczęście trafić na kogoś wyjątkowego kto szybko stał się członkiem rodziny. Czasem żartowałem sobie że to nasza pierwsza córka.
To był upalny chyba lipcowy dzień, wszystkie psiaki wszelkiej maści leżały zmęczone upałem, tylko na jednym stoliku kotłowały się dwa białe szczyle...
I tak się zaczęło nasze życie z Draczką wspólne wypady za miasto, "wspólne" czytanie książek, dole i niedole życia.
Stała się spełnieniem naszego wyobrażenia o tej rasie, o tym odważnym acz wrażliwym gladiatorze psiego rodu.
Draczka z kotem Cichym