przez AdamMannam » Pt lis 13, 20 13:23 pm
Nie był to mój pies, lecz mojej babci, aczkolwiek z racji tego, że dużo czasu z nim spędzałem to postanowiłem o nim tutaj napisać. Był już schorowanym staruszkiem dlatego byliśmy przygotowani, że zbyt długo z nami nie pożyje, ale jak wiadomo śmierć ukochanego psiaka zawsze boli. Żegnaj Maksiu [*]