U nas łazienka pełni funkcję klatki, którą mi tu wszyscy polecali
Siedzi tam jak wychodzimy, jak dostaje kości czy inne przysmaki i w nocy (gania kota i nie daje nam spać
).
Pomimo upływu miesięcy wciąż nie mogę się "pochwalić" żadną demolką której by się dopuścił.
Nadgryzł jednego buta, zeżarł pastę do zębów, a tak poza tym nic konkretnego nie zmajstrował.
Jak się nudzi potrafi naściągać na posłanie moje ubrania czy ręczniki, ale nie gryzie ich tylko mości sobie większe wyrko
Ma kilka legowisk, ale gdy powiemy "idź na miejsce" kieruje się właśnie do łazienki.
W ciągu dnia nie chce spać na posłaniu tylko woli leżeć zwinięty w kłębek pod nogami