Wąż to jest w ogóle bardzo w dotyku przyjemny, miałam na rękach kilka razy, właściwie ciężko to nazwać "na rękach" bo tylko częściowo się na nich znajdował, z racji tego że miał cztery metry z hakiem długości i był ciężki. Węże mi się bardzo podobają, mam kilka typów, które chętnie widziałabym w swoim domu, ale podobają mi się głównie duże dusiciele, takie które można swobodnie wyciągać z terra, bez obawy że zrobi się im krzywdę. No ale duże dusiciele, nie zadowalają się małym pokarmem
a ja nie miałabym sumienia wrzucić do terrarium np króliczka, albo szczurka, nawet co do myszy miałabym ogromne opory, dlatego węża nie mam.
Ale pająki to całkiem inna sprawa, zawsze mnie obrzydzały i nigdy w życiu nie planowałam mieć "tego" w domu, w związku z tym nigdy się też nimi nie interesowałam, az do czasu wejścia na ten temat dla zabicia czasu
no i tak mnie wciagło że zabijałam ten czas ładnych parę godzin... I wyszło na to, że te pająki nie takie złe jak myślałam, jedzą robale, a ja do robali sentymentu nie mam i mi się pająk zamarzył