Dzisiaj byliśmy na 2 godzinnym bieganiu po parku. Toudi wrócił i padł!
Pojechaliśmy do parku dębnickiego, z czego bardzo się ciesze. Pojechałam tam z przymusu, musiałam w tamtych okolicach coś załatwić. Niespodziewałam się że spotkamy tam dwa bedlington terrier'y - Felka i jego tate Kube, boksera - Songa, kundelke -Zuzie i boston terriera, 12letnia Kasie
Toudi wyszalał się z Felkiem szczególnie, bo cała reszta pojawiła się później, z Zuzią, też wspaniale się bawił. Zuzia strasznie skoczna, szybka i zwinna. Super suczka, Kasia też była wpaniała, 12 lat, a wierciła i kręciła bączki cały czas, żywe srebro. Songo, też słodziak, jak to boksery, jak biegł to aż dudniło.
O Felku i Kubie nie będę nic wspominać bo były to dwa CUDA!!!! pierwszy raz widziałam bedlingtony na żywo a nie na zdjęciach i jestem nimi ZACHWYCONA!!!!
uf. To tyle